"Grali chłopcy, grali... ". Promocja książki Jacka Rysia

W Teatrze Lalek "Rabcio" w Rabce-Zdroju odbyła się promocja monografii Klubu Sportowego Wierchy, którą napisał Jacek Ryś, były piłkarz, trener i działacz. Była to okazja do nabycia książki i poznania okoliczności jej powstania. W spotkaniu, obok autora, wzięli udział m.in. burmistrz Leszek Świder, przedstawiciele Rady Miejskiej radni Robert Skipiała i Michał Skowron, byli działacze i sportowcy związani z KS Wierchy, ich bliscy oraz osoby, które przyczyniły się do napisania historii zasłużonego klubu i rabczańskiej piłki nożnej. Spotkanie rozpoczął witając gości dyrektor Centrum Kultury Sportu i Promocji Bolesław Bara. Następnie Mariola i Piotr Burcanowie wykonali powstały w latach 70-tych hymn Wierchów, stworzony przez Piotra Burcana i Stanisława Erba, który do muzyki napisał tekst. Wpadający w ucho utwór, z refrenem "Wierchy, Wierchy  grają, zawsze stylem retro w przeciwnika bramkę, każdą piłkę wepchną", zaśpiewała z wykonawcami cała widownia. Do podzielenia się historiami, wspomnieniami i anegdotami, zaproszono dr Annę Mlekodaj, burmistrza Leszka Świdra, Jana Cieplińskiego, Bożenę Ilgner, Jana Wieczorkowskiego i Stanisława Miechurę.

Dr Mlekodaj mówiła, że książka zamyka pewien okres w historii klubu, jest jego podsumowaniem i pożegnaniem z minionym światem - czasem dokonanym. - Gdyby nie pasja Jacka, pomoc pani profesor i jej wiara w powstanie książki, pewnie nie spotkalibyśmy się tutaj dzisiaj. Pokazaliście, co mieliśmy. Dziękuję za to - mówiła Bożena Ilgner. Burmistrz Leszek Świder przypomniał, że historia Wierchów, to nie tylko piłka nożna, ale liczne sekcje z zawodnikami, którzy osiągali sukcesy nie tylko na lokalnej, ale i ogólnokrajowej arenie. - Z całym szacunkiem, zrobiliście państwo ogromną robotę - gratulował. Anegdotami z czasów swojej działalności w klubie podzielił się były prezes Stanisław Miechura, a Jan Wieczorkowski podkreślił, że historia klubu, to cześć historii miasta. - Niech ta historia zostanie przekazana następnym pokoleniom - dodał. Spotkanie było wzruszające. Głos zabierali i dzielili się swoimi wspomnieniami byli działacze, sportowcy, członkowie rodzin, dla których historia klubu, to część swojego życia, historia własnych sukcesów, porażek, to przyjaźnie na całe życie.

Jacek Ryś w pierwszej kolejności dziękował prof. Melkodaj. Od niego, a potem od burmistrza otrzymała bukiet kwiatów, będący wyrazem podziękowania i podkreślenia jej wielkiej roli w tym dziele. Nie byłoby jednak tego dzieła przede wszystkim, gdyby nie upór i pasja Jacka Rysia, którego - jak sam mówił - zainspirował artykuł dr Katarzyny Ceklarz o 25-leciu klubu. - Pomyślałem wtedy, żeby napisać dalszą część historii - wspominał. A słowa byłego prezesa Adama Jurczakiewicza "bierz byka za rogi" dały mu siłę, wiarę i motywację do działania. - Pragnę podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do powstania tej książki, którzy podzielili się swoimi wspomnieniami, udostępniali zdjęcia, zachęcali i wspierali w jej powstaniu - mówił autor.

Po części oficjalnej można było porozmawiać z autorem, nabyć książkę i otrzymać jego autograf. W holu teatru wystawiono kronikę "Wierchów", którą prowadził Henryk Ciepliński. Poczęstunek dla gości przygotowały panie z KGW z Rdzawki.